Rynek ropy wciąż pozostaje pod presją, a oznak zmiany trendu na razie nie widać. W krótkim terminie możliwe jest odbicie techniczne wynikające z wyprzedania, jednak tło fundamentalne nadal nie sprzyja wzrostowi cen surowca.
Średnioterminowe prognozy Goldman Sachs wskazują, że ceny mogą spaść do 60 USD za baryłkę, jeśli podaż ze strony OPEC+ będzie nadal rosła. Tymczasem rynek gazu wykazuje stabilny wzrost, co w obecnych warunkach czyni go bardziej atrakcyjnym dla inwestorów.
W środę ropa nadal traci na wartości. Brent pogłębia zeszłoroczne minima, a sytuacja techniczna nie pozostawia wątpliwości – ceny zbliżają się do kluczowych poziomów wsparcia. Krótkoterminowe przebicie 70 USD za baryłkę wydaje się coraz bardziej prawdopodobne.
Czy spadek do 60 USD jest realny? W tej kwestii nic się nie zmienia. Jak już wcześniej wspomniano, taki scenariusz wydaje się przedwczesny, choć w dłuższej perspektywie nadal pozostaje możliwy.
Tymczasem kontrakty terminowe na gaz ziemny kontynuują ruch wzrostowy. Jeśli trend się utrzyma, kluczowymi celami będą poziomy 4,5 i 4,7 USD za MMBtu. Tło fundamentalne sprzyja wzrostowi cen gazu, o czym świadczy dominująca na rynku hossa.
Fundamentalne czynniki presji na ropę
Spadek zapasów ropy w USA. API odnotował zmniejszenie zapasów o 1,46 mln baryłek, co może zapewnić krótkoterminowe wsparcie cenom. Dziś zostaną opublikowane oficjalne dane EIA.
Goldman Sachs obniża prognozę. Bank ostrzega przed ryzykiem spadku cen ropy Brent do 60 USD do 2026 roku, jeśli OPEC+ będzie nadal zwiększać wydobycie przez kolejne 18 miesięcy.
Rynek opcji wykazuje najwyższy poziom pesymizmu od pięciu miesięcy, co świadczy o dominacji niedźwiedzich nastrojów wśród inwestorów.
Wzrost eksportu rosyjskiej ropy i problemy logistyczne. Dostawy surowca drogą morską osiągnęły trzyletnie maksimum, ale ograniczenia sankcyjne komplikują transport. Indyjskie porty odmawiają przyjmowania ropy z tankowców objętych sankcjami, a niektóre chińskie porty wymagają kilku tygodni na rozładunek.
Spadek cen ropy Oman. Wczoraj ceny tego bliskowschodniego gatunku po raz pierwszy od końca 2024 roku spadły poniżej cen Brent.
Rosnące koszty transportu. Cena transportu 1 mln baryłek ropy Urals z Noworosyjska do Indii wzrosła do 7,9 mln USD z 5,6 mln USD pod koniec zeszłego roku, co dodatkowo zmniejsza rentowność sprzedaży rosyjskiej ropy.
Nowe zagrożenia celne ze strony Donalda Trumpa. Planowane cła na import ropy z Kanady i Meksyku doprowadzić do zmian w globalnych przepływach surowca. Meksyk skieruje więcej ropy do Azji, a surowiec z Europy i Ameryki Łacińskiej trafi do USA. Ropa kanadyjska stanie w obliczu wyższych kosztów, co może przełożyć się na końcowe ceny dla konsumentów.
Prognoza wzrostu popytu. Według szefa jednej z największych firm naftowych globalne zapotrzebowanie na ropę w 2024 roku wzrośnie do 106 mln baryłek dziennie, napędzane przez rozbudowę sektora petrochemicznego oraz wzrost ruchu lotniczego.